Czytałam dużo na temat możliwości dojazdu do parku archeologicznego i obawiałam się trochę tej komunikacji publicznej. Do Segesty z Trapani jedzie autobus, niestety tylko 4 razy dziennie. O ile podczas podróży bez dzieci takie kwestie nie robią wrażenia, w podróżach z nimi mają istotny wpływ, a konsekwencje niezdążenia na transport - ogromne.
Do autobusu firmy Tarantola wsiedliśmy o godzinie 10, jako jedyni pasażerowie. Co prawda za chwilę dobiegły jakieś dziewczyny, ale autobus miał jeszcze wiele wolnych miejsc. Na bilety normalne dla 2 osób zapłaciliśmy niecałe 14 euro. Syn płacić nie musiał. Kierowca na odwrocie biletu napisał nam, o której godzinie odjeżdżają autobusy z Segesty do Trapani. Z powrotem znowu z nim jechaliśmy, co może świadczyć o tym, że jeden kierowca obsługuje tę linię przez cały dzień. Wszystko odbyło się punktualnie.
Do autobusu firmy Tarantola wsiedliśmy o godzinie 10, jako jedyni pasażerowie. Co prawda za chwilę dobiegły jakieś dziewczyny, ale autobus miał jeszcze wiele wolnych miejsc. Na bilety normalne dla 2 osób zapłaciliśmy niecałe 14 euro. Syn płacić nie musiał. Kierowca na odwrocie biletu napisał nam, o której godzinie odjeżdżają autobusy z Segesty do Trapani. Z powrotem znowu z nim jechaliśmy, co może świadczyć o tym, że jeden kierowca obsługuje tę linię przez cały dzień. Wszystko odbyło się punktualnie.
W parku archeologicznym znajdują się dwa zakątki warte odwiedzenia, oddalone od siebie o 3 km. Najpierw udaliśmy się do amfiteatru i okolicznych ruin. Można dojść tam pieszo, jednak wybierając się z młodzieżą lub z osobami, które dużo chodzić nie lubią, można skorzystać z autobusu. Cena biletu na autobus to 1,5 EUR w dwie strony. Bilety do parku, za 6 euro, kupujemy w kasie, bilety na autobus - w sklepie z pamiątkami. Autobusy wjeżdżają na górę co 30 min. Zatem jazda w górę. Segesta jest zdecydowanie oblegana i niestety, jeśli razem z wami do autobusu zmierzającego w stronę amfiteatru wsiada 15-osobowa wycieczka, przypomina to trochę typowe przepychanie się łokciami.
Po godzinie spędzonej na górze zjechaliśmy autobusem do ruin doryckiej świątyni. Z wysokości prezentowała się okazale, z bliska robiła piorunujące wrażenie. Musieliśmy się wyrobić do godziny 13 ze zwiedzeniem parku, ponieważ o 13:20 miał być autobus powrotny do Trapani. Udało się! Zatem 2 godziny na Segestę, pamiątki i lody wystarczą.
Około godziny 14 byliśmy już prawie w domu. Zostało już tylko zrobić małe zakupy lub zjeść coś po drodze. Wtedy trafiliśmy na najlepsze ariancini podczas całego naszego 2-tygodniowego pobytu. Było świeżo usmażone i chrupiące. Syn z racji na swoje specyficzne kulinarne wybory zdecydował się na hot doga - równie pysznego. Przydrożna "tratorenka", zupełnie niezachęcająca, ale klimat wewnątrz i zdjęcia (pewnie rodziców) za ladą zupełnie nas zaczarowały. Jedzenie pyszne!
Krótki odpoczynek w mieszkaniu i wymarsz na plażę (tę za miastem). Wsiąść do autobusu nr 21 i cudowny relaks w zasięgu 15 minut.
Krótki odpoczynek w mieszkaniu i wymarsz na plażę (tę za miastem). Wsiąść do autobusu nr 21 i cudowny relaks w zasięgu 15 minut.